30 grudnia 2015

Paweł Makowiec, Marek Mroszczyk - Podstawy Szkolenia Taktycznego Lekkiej Piechoty



Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Difin miałem przyjemność zapoznania się z najnowszą pozycją autorstwa Pawła Makowca i Marka Mroszczyka. Jest to to o tyle dobry moment do zapoznania się z lekturą, gdyż coraz częściej mówi się w Polsce o ogólnie pojętej Obronie Terytorialnej jak i zaangażowaniu w nią różnorakich organizacji proobronych. Takowych z resztą z roku na rok w mej subiektywnej ocenie przybywa bądź są coraz bardziej widoczne. Dlaczego o tym akurat wspominam? Dlatego, że Podstawy Szkolenia Taktycznego Lekkiej Piechoty idealnie wpasowują się w ten trend, książka bardzo dobrze skondensowała myśl szkoleniową zachodnich członków NATO (jak chociażby USA, Kanada) jak i rozwiązania polskie czy nawet rosyjskie.
Książka składa się pięciu głównych rozdziałów. Pierwszy z nich to wyszkolenie taktyczne które nie bez powodu jest też najdłuższym z rozdziałów. Porusza ona wszelkie najważniejsze kwestie począwszy od wyposażenie, poprzez maskowanie po techniki przemieszczania się, obserwacji czy przygotowania pozycji obronnych. Dodatkowo autorzy nie stronią od przypisów w związku z czym każdy kto chciałby zgłębić którykolwiek z powyższych aspektów bez trudu może to uczynić. Warto też dodać że nie jest to pierwsza pozycja autorów i że wiele z aspektów z tego rozdziału jest rozszerzona w ich pozostałych publikacjach. Jednym z niewielu zastrzeżeń które miałem co do tej części jest stosunkowo niewielka ilość kolorowych zdjęć które jak bardzo by się przydały się zwłaszcza w rozdziale poświęconemu maskowaniu.
Kolejną częścią tej pozycji jest rozdział poświęcony wyszkoleniu ogniowemu. Znajdziemy tam wiadomości na temat podstaw balistyki, technik strzeleckich czy też pielęgnacji broni. Jako przykład w każdym z tych podrozdziałów podawano karabinek szturmowy wz. 96 Beryl. Malkontent zapewne mógłby mieć zarzut do braku opisu innych karabinków zwłaszcza produkcji zachodniej ja jednak wierze że był to zamysł celowy autorów, gdyż to właśnie z tą bronią prawdopodobnie miałby do czynienia czytelnik w razie W. Ponad to książka nie jest almanachem rusznikarskim i każdy mocniej zainteresowany tematem innych broni na pewno bez trudu odszukałby pozycje zajmujące się jego ulubionym typem broni.
Kolejnym rozdziałem jest ten poświęcony walce wręcz i jej znaczeniu na współczesnym polu bitwy. Jednakże dla mnie ciekawszym był kolejny rozdział poświęcony survivalowi militarnemu. Jest to równie ważna część która w wyszkoleniu każdego żołnierza nie powinna być omijana, a zwłaszcza w przypadku OT która w moim mniemaniu powinna mieć jak najbardziej partyzancki styl walki. Także w tym rozdziale możemy zapoznać się z najważniejszymi rzeczami dotyczącymi budowy schronienia, zdobywania pożywienia i wody oraz rozpalaniu ognia. Kolejną częścią tego rozdziału jest część poświęcona nawigacji która może się przydać każdemu nie tylko zainteresowanym tematem.
Ostatnią częścią jest ta poświęcona łączności która w bardzo podstawowy sposób opisuje zasady prowadzenia łączności. Świetnie ujednolicając temat i dając nam przykładowe formy meldowania oraz wydawania komend przez radio.
Podsumowując jest to świetna baza dla wszystkich zainteresowanych tematem czy to członków organizacji proobronych czy nawet dla wszystkich airsoftowców którzy chcieliby głębiej i z większym profesjonalizmem wejść w temat swojego szkolenia. Według mnie jest to idealny podręcznik dla wszystkich zaczynających swoją przygodę w ogólnie pojętych militariach i chcących się szkolić by uzyskać jak największy profesjonalizm.

28 stycznia 2015

Przegrana wojna Ukrainy?

Obecnie wiele mówi się o trwającym konflikcie pomiędzy Ukrainą, a separatystami i wspierającymi ich Rosjanami. Konflikt ten trwa wciąż z różną intensywnością i choć jeszcze jego ostateczny wynik nie jest do końca znany chciałbym zwrócić uwagę na dwa czynniki poprzez pryzmat których można stwierdzić że Ukraina zwycięsko z tej konfrontacji nie wyjdzie. Również z racji naszego położenia geopolitycznego powinniśmy wnikliwie spojrzeć na trwające wydarzenia na Ukrainie i wyciągnąć z tego odpowiednie wnioski dla obronności Polski.

Obecna sytuacja na Ukrainie, 27 stycznia 2015

Pierwszą czynnikiem są obecne straty terytorialne Ukrainy, choć oczywiście nie można z całkowitą pewnością stwierdzić jak konflikt się rozstrzygnie możemy jednak z przeszłych konfliktów w które zaangażowana była strona rosyjska stwierdzić że zarówno Krym jak i Republika Doniecka zostaną w rosyjskiej strefie wpływów i podzielą losy Republiki Naddniestrzańskiej czy Abchazji i Osetii Południowej. O stanowczości działań rosyjskich na rzecz utrzymania ukraińskich zdobyczy może świadczyć fakt wykorzystywania na coraz szerszą skalę regularnych jednostek wojskowych by przeciwdziałać kolejnym ukraińskim ofensywom oraz wciąż niedostatecznie ostra reakcja państw zachodnich na rzecz Ukrainy.

Kolumna nieoznakowanych rosyjskich czołgów w okolicach Stakhnov, 27 stycznia 2015

Drugim czynnikiem stricte politycznym jest fakt  niekonsekwencja obietnic politycznych złożonych Ukrainie w 1994 roku. Memorandum budapeszteńskie w ramach których zobowiązało Ukrainę do przekazania Rosji swoich zasobów strategicznych broni nuklearnej oraz przystąpienia do układu o nierozpowszechnianiu broni jądrowej w zamian gwarantowała Ukrainie w punkcie 1 poszanowanie niezależności i suwerenności istniejących granic Ukrainy. Sygnatariuszami tegoż dokumentu oprócz Ukrainy były Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i jakby nie kto inny jak Federacja Rosyjska. Jak pokazują nam obecne wydarzenia gwarancje polityczne wobec Ukrainy w zamian za rozbrojenie się nie przyniosły jej absolutnie żadnych korzyści. Wręcz przeciwnie domyślam się że gdyby do zaistniałej sytuacji jaką mamy obecnie na Ukrainie, a Ukraina nie przystąpiłaby do memorandum budapeszteńskiego reakcja państw zachodnich byłaby taka sama jaką mamy obecnie.
Podsumowując w moim odczuciu niezależnie od zakończenia rosyjsko-ukraińskiego konfliktu Ukrainę możemy uznać już teraz za przegraną, bez wymiernego wsparcia ze strony państw trzecich Ukraina nie będzie w stanie utrzymać integralności swych granic  a jak pokazuje po raz kolejny historia opieranie się na politycznych gwarancjach niestety nie ma swego przełożenia na działania.
Jaki z tego wniosek może wyciągnąć Polska? Przede wszystkim rewizja programu obronności w oparciu o który prowadzony jest rozwój polskich sił zbrojnych. Oczywiście nie twierdze że obecność Polski w NATO czy wspólne struktury wojskowe w Unii Europejskiej na pewno nic nie dadzą jednakże nie można opierać się w nich jako w priorytetowych. Polska powinna tworzyć tak swoje siły zbrojne by w jak największej mierze pozostać samowystarczalną. Powiniśmy jednak być świadomi tego że sama nasza przynależność do sojuszu obronnego nie gwarantuje nam bezpieczeństwa, o czym już wcześniej pisałem na blogu.