Tuż przy granicy ze Stanami Zjednoczonymi, w meksykańskiej miejscowości Nuevo Laredo doszło do kolejnych starć między gangami narkotykowymi, a żołnierzami. W trakcie walk zginęło 12 osób, a co najmniej 21 zostało rannych. Zabici to dziewięciu członków gangu, dwóch cywili i jeden żołnierz. Do walk doszło równocześnie w trzech punktach miasta, gdzie członkowie gangów zbudowali barykady ze skradzionych samochodów i bronili się za pomocą broni maszynowej i granatów.
Walki trwały dwie godziny, nim żołnierzom udało się opanować się sytuacje i zażegnać panikę wśród mieszkańców miasta, którzy starali się jak najbezpieczniej uciec z miejsc wymiany ognia.
Od 2005 roku w potyczkach między kartelami narkotykowymi, a meksykańskim wojskiem zginęło już 25 tysięcy osób.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz