18 grudnia 2012

NATO nieprzygotowane na interwencję w Syrii?


Sojusznicy NATO wysyłają swoich żołnierzy i baterie rakiet Patriot do Turcji by tam uspokoić napiętą sytuację na granicy turecko-syryjskiej. Jednakże większość krajów członkowskich może nie być przygotowana na interwencję w Syrii.
Głównym problemem w tym stanie rzeczy ma być niskie nasycenie pocisków kierowanych (PGM - precision-guided munitions) w regionie. To one miałyby stanowić główną siłę w trakcie walk w gęsto zaludnionym terenie.
Jak twierdzi Guy Ben-Ari z Center for Strategic and International Studies jakakolwiek operacja w Syrii wymagałaby większego nasycenia takiej broni niż operacja powietrzna w Libii. Spowodowane jest to m.in. bardziej rozbudowaną siecią obrony przeciwlotniczej i większą gęstością zaludnienia w Syrii.
W trakcie niespełna miesięcznej libijskiej kampanii zapasy pocisków nakierowywanych miały stopnieć do zera. Odbudowanie tych zapasów to niezwykle droga inwestycja.
Ze zdaniem Ben-Ari'ego nie zgadzają NATOwscy wojskowi. Przedstawiciel włoskich sił powietrznych twierdzi, że posiadają wystarczające zapasy pocisków niezależnie od wymaganych warunków konfliktu. Podobnego zdania jest też przedstawiciel francuskiego departamentu obrony, który twierdzi że ich zapasy są wystarczające a także że są w stanie takowe pociski dostarczyć do swoich sojuszników. Jednakże żaden z nich nie podaje żadnych konkretnych liczb, choć akurat nie powinno to dziwić gdyż obecnie takie dane są trzymane w wyjątkowej tajemnicy.
Tezę Ben-Ari'ego potwierdza jednak francuski portal lepoint.fr twierdzący, że francuskie zapasy nie wrócą do stanu sprzed kampanii libijskiej aż do końca 2013 roku, w swym artykule opierali się o raport inspektora generalnego francuskiego ministerstwa obrony. 
Przedstawiciele brytyjskiego ministerstwa obrony odmawiają komentarza w tej sprawie jednak jak ocenia Doug Berrie z International Institute of Strategic Studies w Londynie brytyjskie zapasy powinny wystarczyć na półroczny konflikt jednakże przedłużające się walki mogłyby być nie lada wyzwanie dla brytyjskich sił.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz