29 grudnia 2012

Porwania policjantów w Peszewarze


Ruch Talibów w Pakistanie - grupa powiązana z al-Kaidą porwała co najmniej 20 pakistańskich policjantów. Dokonali tego w ciągu trzech ataków na policyjne posterunki w północnym Pakistanie.
Dokładna liczba porwanych policjantów nie jest znana źródła pakistańskie i talibów podają, że może ich być 20-33. Jednakże wojskowe źródła wciąż zaprzeczają jakoby jakikolwiek policjant czy żołnierz został porwany.
Oprócz zaginionych dwóch policjantów zginęło a kolejny został ranny w wyniki ostrzału z ręcznych wyrzutni rakiet. W walkach ośmiu rebeliantów straciło życie.
Porwania to kolejne działania po ataku na lotnisko i na miasto jakie mają miejsce w Peszewarze.

27 grudnia 2012

Norwegia o swoim poparciu dla F-35

F-35 jest niezwykle ważny zarówno dla USA jak i dla Norwegii oraz progres prac nad nim nas satysfakcjonuje - tak zapewniała amerykańskiego sekretarza obrony Leona Panetta norweska minister obrony Anne-Grete Strom-Erichsen w trakcie swojej poniedziałkowej wizyty w Pentagonie. Norweska minister zapewniała także że projekt myśliwca jest niezwykle ważny w amerykańsko-norweskich stosunkach.
Wizyta ta miała między innymi na celu zebranie odpowiednich danych do sprawozdania dla norweskiego parlamentu i upewnieniu się, że pierwszy myśliwiec F-35 trafi do Norwegii w 2017 roku. Wcześniej do Norwegii mają trafić maszyny do celów szkolnych - dwie w 2015 roku i kolejne dwie w 2016 roku.
W sumie Norwegia zamówiła 52 myśliwce F-35 za łączną sumę 10 mld $.

18 grudnia 2012

NATO nieprzygotowane na interwencję w Syrii?


Sojusznicy NATO wysyłają swoich żołnierzy i baterie rakiet Patriot do Turcji by tam uspokoić napiętą sytuację na granicy turecko-syryjskiej. Jednakże większość krajów członkowskich może nie być przygotowana na interwencję w Syrii.
Głównym problemem w tym stanie rzeczy ma być niskie nasycenie pocisków kierowanych (PGM - precision-guided munitions) w regionie. To one miałyby stanowić główną siłę w trakcie walk w gęsto zaludnionym terenie.
Jak twierdzi Guy Ben-Ari z Center for Strategic and International Studies jakakolwiek operacja w Syrii wymagałaby większego nasycenia takiej broni niż operacja powietrzna w Libii. Spowodowane jest to m.in. bardziej rozbudowaną siecią obrony przeciwlotniczej i większą gęstością zaludnienia w Syrii.
W trakcie niespełna miesięcznej libijskiej kampanii zapasy pocisków nakierowywanych miały stopnieć do zera. Odbudowanie tych zapasów to niezwykle droga inwestycja.
Ze zdaniem Ben-Ari'ego nie zgadzają NATOwscy wojskowi. Przedstawiciel włoskich sił powietrznych twierdzi, że posiadają wystarczające zapasy pocisków niezależnie od wymaganych warunków konfliktu. Podobnego zdania jest też przedstawiciel francuskiego departamentu obrony, który twierdzi że ich zapasy są wystarczające a także że są w stanie takowe pociski dostarczyć do swoich sojuszników. Jednakże żaden z nich nie podaje żadnych konkretnych liczb, choć akurat nie powinno to dziwić gdyż obecnie takie dane są trzymane w wyjątkowej tajemnicy.
Tezę Ben-Ari'ego potwierdza jednak francuski portal lepoint.fr twierdzący, że francuskie zapasy nie wrócą do stanu sprzed kampanii libijskiej aż do końca 2013 roku, w swym artykule opierali się o raport inspektora generalnego francuskiego ministerstwa obrony. 
Przedstawiciele brytyjskiego ministerstwa obrony odmawiają komentarza w tej sprawie jednak jak ocenia Doug Berrie z International Institute of Strategic Studies w Londynie brytyjskie zapasy powinny wystarczyć na półroczny konflikt jednakże przedłużające się walki mogłyby być nie lada wyzwanie dla brytyjskich sił.

17 grudnia 2012

Kolejny atak w Peszawarze


Pakistańska policja poinformowała o wymianie ognia jaka miała dzień po ataku na lotnisko w Peszawarze. W jej efekcie zginęło 1 policjant oraz 4 cywili a kolejnych 40 zostało rannych.
Jak poinformował Imtaiz Altaf: Było pięciu terrorystów. Wszyscy zginęli. Należeli oni do tej samej grupy, która zaatakowała lotnisko zeszłej nocy. Nasze działania kontynuujemy bez przerwy od wczoraj. Rebelianci uzbrojeni byli w ręczne granaty, karabiny oraz pasy samobójców.
Według policyjnego raportu trzech z pięciu rebeliantów zginęło w trakcie wymiany ognia, kolejnych dwóch zdetonowało ładunki wybuchowe jakie mieli na sobie.
15 grudnia na lotnisko w Peszawarze zostało zaatakowane przez talibskich rebeliantów. Do ataku użyto zarówno rakiet jak i zamachowców-samobójców. Pięciu z dziesięciu zamachowców zginęło w tracie ataku na lotnisko. Obecnie lotnisko funkcjonuje prawidłowo, wszystkie odloty i przyloty odbywają się bez problemów.

08 grudnia 2012

Amerykański lotniskowiec u syryjskiego wybrzeża


Amerykański lotniskowiec Dwight D Eisenhower przybył w okolice syryjskiego wybrzeża. Ten wielozadaniowy okręt prowadzi grupę 17 okrętów marynarki wojennej, która pojawiła się we wschodniej części Morza Śródziemnego.  Jest to kontynuacja amerykańskich zapowiedzi mówiących o ostrej reakcji świata zachodniego w przypadku użycia broni chemicznej przez Syrię.
Obecnie okręt ten znajduje się w bliskiej odległości od syryjskiego brzegu. Na swym pokładzie przewozi 70 myśliwców i bombowców oraz 8 000 marynarzy.
Ponad to izraelska strona DEBKAfile informuje, że w okolicach Syrii obecnie znajduje się 10 000 żołnierzy amerykańskich, 17 okrętów, 70 myśliwców/bombowców oraz 10 niszczycieli i fregat.

04 grudnia 2012

Syria nie przekroczy "czerwonej linii"


Syryjscy oficjele ogłosili, że nie zamierzają użyć broni chemicznej przeciwko własnym obywatelom. Syryjski minister spraw zagranicznych w trakcie telewizyjnego wystąpienia w krajowej telewizji zapowiedział: rząd syryjski w żadnym wypadku nie użył by broni chemicznej przeciwko własnym obywatelom, o ile takową broń w ogóle by posiadał. Jest to odpowiedź na deklarację amerykańskiego Sekretarza Stanu Hillary Clinton mówiącej o użyciu broni chemicznej jako przekroczenie czerwonej linii, która doprowadziłaby do amerykańskiej interwencji w Syrii.
Wygłaszając te słowa Hillary Clinton opowiedziała później reporterom, że Stany Zjednoczone mają przesłanki by sądzić że rząd syryjski planuje podjęcie takich ataków wobec rebeliantów na terenie swojego kraju. Oraz że amerykańscy i izraelscy wojskowi zauważyli podwyższoną aktywność przy niektórych magazynach gdzie rzekomo broń chemiczna miałaby być przechowywana. Broń chemiczna miałaby być ostateczną bronią w rozwiązaniu 20-miesięcznego kryzysu w Syrii.
Gdy deklarowano te słowa syryjskie myśliwce zbombardowały przygraniczną miejscowość Ras al-Ain zabijając co najmniej 12 osób. Jeden z odłamków bomby miał trafić na tureckie terytorium co doprowadziło do poderwania tureckich myśliwców w przygraniczną przestrzeń powietrzną.

30 listopada 2012

Przełom w syryjskiej rebelii?


W przeciągu ostatnich 24 godzin syryjscy rebelianci zestrzelili dwukrotnie myśliwce należące do syryjskiej armii. Przełom ten nastąpił dzięki rakietom ziemia-powietrze, które nie dawno trafiły w ręce bojowników. Zachodni obserwatorzy uważają to za przełom w rebelii przeciwko reżimowi prezydenta al-Assada.
Dotychczas od lipca tego roku siły powietrzne wykorzystywane były do zdławienia wciąż rozwijającej się rewolucji w kraju. Zadawały one duże straty wśród sił bojowników.
Jednakże w środę doszło do pierwszego zestrzelenia samolotu w prowincji Aleppo w północnej Syrii. Jak doniósł wtedy reporter AFP, który znajdował się kilka km dalej, samolot rozbił się o ziemię tuż po potężnej eksplozji. Natomiast dzień wcześniej rebeliantom udało się zestrzelić pierwszy śmigłowiec należący do syryjskiej armii.
Jak twierdzi Riad Kahwaji z instytutu INEGMA: To przełomowy moment, obecnie siły powietrzne Syrii tracą samoloty każdego dnia to doprowadza to znaczącej utraty ich przewagi oraz obniżenia siły ognia w głównych starciach.
Według The Washington Post bojownicy dysponują co najmniej 40 ręcznymi wyrzutniami rakiet dostarczonymi z Kataru.
Niektórzy z obserwatorów wysuwają porównanie obecnej sytuacji w Syrii do momentu gdy afgańscy mudżahedini otrzymali wyrzutnie Stinger od Amerykanów w trakcie Interwencji radzieckiej w Afganistanie.

30 sierpnia 2012

Akcja francuskiego wywiadu przeciw członkom PPK


Agenci francuskiego wywiadu aresztowali pięciu członków Partii Pracujących Kurdystanu, którzy byli w trakcie organizowania zamachu na turecką ludność mieszkającą w Marsylii. Akcje przeprowadzono w nocy z 24 na 25 sierpnia w Marsylii. Jak donosi francuska praca celem zamachu mieli być obywatele Turcji ale o kurdyjskim pochodzeniu. Turcy będący celem zamachu mieli zrezygnować z chęci dotowania Partii Pracujących Kurdystanu.
Francuska operacja miała zapobiec wewnętrznym kurdyjskim walkom, a także przerwać dopływ funduszy płynący do PPK. Szczegóły dotyczące personaliów celów zamachowców nie zostały zdradzone.
Zatrzymanym zostały postawione zarzuty: usiłowania morderstwa, posiadania nielegalnej broni oraz terroryzmu.

08 sierpnia 2012

Syryjscy bojownicy zabili rosyjskiego generała


Syryjscy rebelianci przesłali do agencji Reuters informację o tym jakoby zabili rosyjskiego generała współpracującego z syryjskim rządem. Generał miał pracować jako doradca syryjskiego ministra obrony podczas operacji w zachodnim regionie Ghouta.
Jak informuje w nagraniu jeden z bojowników zabici zostali generał Vladmir Petrovich Kochyev wraz ze swoim tłumaczem Ahmadem a-Ayyoug'iem. Jednakże nie podają już szczegółów śmierci rosyjskiego generała. Grupa odpowiedzialna za śmierć Rosjanina odpowiada też za śmierć czterech czołowych syryjskich poruczników w Damaszku w zeszłym miesiącu.
Na obecną chwilę rząd rosyjski nie skomentował tego incydentu.  

01 sierpnia 2012

Francuzi wycofują się z Afganistanu

Francuzi przekazują jedną ze swoich baz w ręce afgańskiej armii, baza znajduje się w dystrykcie Surobi ok. 50 km od Kabulu. W bazie w Surobi służyło 600 żołnierzy, połowa z nich ma wrócić do Francji do końca sierpnia. Kolejnych 200 zostanie oddelegowanych do sił szybkiego reagowania, natomiast 100 zostanie wysłanych do ochrony innych baz.
Jest to część francuskiego planu wycofania swoich żołnierzy z Afganistanu. Do końca roku Afganistan miało by opuścić 2 000 żołnierzy odpowiadających za misję bojowe, w kraju pozostało by tylko 1 400 żołnierzy odpowiadających za logistykę i szkolenia. Wraz z żołnierzami Afganistan opuści też 900 wozów opancerzonych i 1 400 kontenerów ze sprzętem.
Jak podkreśla szef dystryktu Surobi Hazrat Mohammad Haqbin bezpieczeństwo w regionie odkąd pojawili się tam Francuzi znacznie się poprawiło, choć nie udało się całkowicie wyeliminować zagrożenia ze strony zasadzek i zasadzek bombowych. Ostatecznie w połowie 2013 roku odpowiedzialność za bezpieczeństwo Afganistanu ma przejąć 325 tysięczna afgańska armia, która dotąd pełniła tylko pomocniczą rolę względem wojsk koalicyjnych.