30 października 2010

Afgańscy bojownicy szkolą australijskich komandosów


Sześciu afgańskich bojowników wyleciało do Australii by tam szkolić australijskich komandosów w zakresie taktyki walki z talibskimi rebeliantami. Wszyscy służą pod dowództwem prorządowego ale niezależnie działającego watażki Matiullah Khana i nie jest to ich pierwsze wspólne szkolenie z Australijczykami.  Bojownicy Matiullah Khana należą do jednych z najefektywniej działających w prowincji Uruzgan w której stacjonują australijskie wojska. Aczkolwiek sama osoba afgańskiego wodza budzi sporo kontrowersji. Między innymi holenderskie siły odmówiły współpracy z jego bojownikami ze względu na podejrzenia o liczne morderstwa i porwania wykonywane na zlecenie Matiullaha Khana, zablokowały także jego kandydaturę na stanowisko dowódcy lokalnego garnizonu policji. Także prezydent Afganistanu Hamid Karzai odbył rozmowę z premier Australii Julią Gillard na temat kontaktów Australijczyków z nierządowymi siłami jakie przedstawiają bojówki Khana.
Natomiast Australijczycy cenią współpracę z bojownikami, jak wypowiedział się jeden z operatorów sił specjalnych: Ci ludzie ocalili wiele żyć Australijczyków. W przyszłości także władze australijskie nie wykluczają wspólnego działania szkolących bojowników z australijskimi special forces już w trakcie ich działań w Afganistanie.
Obecnie Australijczycy posiadają kontyngent w Afganistanie składający się z 1 550 żołnierzy stacjonujących w prowincji Uruzgan.

27 października 2010

Pakistan wstrzymuje się od antytalibskiej ofensywy


Pakistan wstrzymuje się od przeprowadzenia antytalibskiej ofensywy w Północnym Waziristanie na co mocno naciska rząd USA. Tereny te są bazą wypadową licznych plemion walczących w Afganistanie, a w szczególności bojowników Haqqani ściśle powiązanych z talibami. Bojownicy Haqqani należą do największych i najaktywniejszych ugrupowań działających na tym terenie. Przeprowadzenie jednakże takiej ofensywy przez Pakistan, uważa się za mijające się z ich interesem. Agencja Reuters uważa bowiem, że Pakistan może dążyć do wykorzystania w przyszłości, powiązanych z Al-Kaidą bojówek do przeciwstawienia rosnącym wpływom Indii.
Oficjalne stanowisko Pakistanu przedstawił Lt.-Gen Asif Yasin Malik, który twierdzi, że przed przeprowadzeniem jakiejkolwiek ofensywy Pakistan potrzebuje co najmniej sześciu miesięcy na ustabilizowanie sytuacji w regionie. Po dokonaniu tego Pakistan potrzebowałby znacznego wsparcia w postaci militarnej pomocy. USA odpowiedziały na to wysłaniem 2 mld dolarów pomocy militarnej do Pakistanu na cel walki z protalibskimi rebeliantami.
W marcu Pakistan rozpoczął ofensywę w innym protalibskim regionie - Orakzai w trakcie której do czerwca zabito 654 bojowników, zginęło blisko 70 pakistańskich żołnierzy.

26 października 2010

Spektakularna akcja polskich komandosów


Dziś polskie media ujawniły informacje na temat spektakularnej akcji polskich żołnierzy w Afganistanie. Komandosi z 1. Pułku Specjalnego z Lublińca schwytali mułłę Dawooda, który w Joint Priority Effects List zajmował jedno z najwyższych miejsc. Mułła Dawood już kilkukrotnie wymykał się siłom koalicji i dopiero w trakcie operacji zorganizowanej przez Polaków udało się go złapać. Do samej akcji doszło już kilka tygodni temu w dystrykcie Andar kilkanaście km od Ghanzi jednakże dopiero teraz informacja ta trafiła do opinii publicznej. Żołnierze zostali za to wyróżnieni przez siły amerykańskie i ISAF.
Ostatnia zmiana polskich żołnierzy w Afganistanie była bardzo aktywna. Świadczą o tym meldunki. A nasze oddziały specjalne działają tam z dużymi sukcesami. Ich rola w działaniach bezpośrednich przynosi bardzo dobre efekty - komentuje pełnomocnik ministra obrony ds. Afganistanu pułkownik Piotr Łukasiewicz.

20 października 2010

Nowe fakty na temat Balawi'ego


Jak ujawnił The New York Times już trzy tygodnie przed grudniowym zamachem we wschodnim Afganistanie, w którym zginęło m.in. siedmiu agentów amerykańskiego wywiadu, CIA miało informacje, że jordański agent może pracować dla Al-Kaidy. W trakcie toczonego śledztwa wyszło bowiem, że do CIA doszły informacje od jordańskiego wywiadu na temat Humama Khalil Abu-Mulal al-Balawi'ego z podejrzeniami o bycie podwójnym agentem i możliwość zamachu na Amerykanów. Jednakże informacje te nie zostały przekazane do kierownictwa przez agenta CIA, który otrzymał je od wywiadu Jordanii. Amerykanie podejrzewali bowiem, że Jordańczycy specjalnie chcą dyskredytować Balawie'ego w oczach USA.
Zamach przeprowadzony 30 grudnia 2009 roku w Khost był najkrwawszym dla CIA od czasu zamachu na amerykańską ambasadę w Bejrucie w 1983 roku.

19 października 2010

Rosjanie opuszczają Perewi


Po ponad dwóch latach od zakończenia wojny pięciodniowej Rosjanie opuścili ostatnią okupowaną przez siebie wieś gruzińską - Perewi. Wiadomość tą potwierdził dziś gruziński MSW. Rosjanie zajęli tą wieś tuż po przeprowadzeniu swojej ofensywy w trakcie wojny i do dziś Gruzja uważała obecność wojsk rosyjskich w tej części kraju za pogwałcenie zawieszenia broni między oboma krajami. Gruziński rzecznik MSW Szot Utiaszwili stwierdził w wywiadzie Reutera: W poniedziałek Rosjanie odeszli. Do Perewi wszedł "niewielki kontyngent" gruzińskiej policji wraz z nieuzbrojonymi obserwatorami z Unii Europejskiej.
Wycofanie się wojsk rosyjskich jest efektem rozmów prowadzonych w Genewie, w trakcie których Rosjanie nazwali wycofanie się swoich wojsk "aktem dobrej woli" i testem gruzińskiej powściągliwości.

17 października 2010

Koalicyjna ofensywa w okolicach Kandaharu


Panjwai to tereny uważane za bazę wypadową rebeliantów, w szczególności talibów, działających w okolicach Kandaharu. W sobotę Amerykanie rozpoczęli działania w tamtym terenie od nalotu, po którym na teren działań wkroczył 800 osobowy odział ANA (Afghan National Army) i 70 żołnierzy amerykańskich. Była to kontynuacja działań prowadzonych już w tym terenie od sierpnia, a mająca na celu wyparcie sił antyafgańskich z okolic Kandaharu i zapewnienie bezpieczeństwa temu regionowi.
Żołnierze wkroczyli sobotnim rankiem do wioski Mushan podejrzewanej o bycie bazą dla talibów, działania te poprzedzało zajęcie wioski Zangabad dzień wcześniej, które także uznawane było za jedną z baz talibów. Jednakże trzecia wioska Taluqan, bedąca trzecią talibską bazą wciąż pozostaje niezdobyta. Maj. Gen. Nick Carter dowodzący siłami koalicji w tym regionie powiedział: Ten region nie jest licznie zamieszkany, doszło do kilku mniejszych potyczek, znaleziono także kilka składów broni. Aczkolwiek dopiero w przeciągu 24 do 48 godzin będziemy mogli stwierdzić jak udana była ta akcja.
W tym samym czasie doszło do kilku zamachów w Kandaharze. Samobójczy motocyklista wysadził się przed posterunkiem policji, zaatakowano cysterny z paliwem, ostrzelano też za pomocą improwizowanych rakiet terytorium więzienia w Kandaharze. W trakcie tych akcji zginął jeden policjant, trzech kolejnych zostało rannych, zginął także jeden cywil i dwóch zostało rannych.

14 października 2010

Polski żołnierz zmarł w wyniku ostrzału moździerzowego

Starszy szeregowy Adam Szada-Borzyszkowski zginął dziś pełniąc służbę w Afganistanie. St. szer. Szada-Borzyszkowski zginął w trakcie ostrzału moździerzowego na południowy-wschód od bazy FOB Warrior, a kolejny żołnierz został ranny. Na miejsce zdarzenia zostały natychmiast wezwane śmigłowce ewakuacji medycznej, które przetransportowały poszkodowanych do szpitala polowego w bazie Ghanzi. Jednakże już nie udało się uratować st. szer. Szade-Borzyszkowskiego, stan drugiego żołnierza jest za stabilny.
St. szer. Adam Szada-Borzyszkowski zostawił żonę i dziecko. Miał 28 lat.

Bitwa o Shahabuddin


250 żołnierzy niemieckich i afgańskich stoczyło bitwę z rebeliantami w prowincji Baghlan. Była to największa potyczka zbrojna w niemieckiej historii od czasu zakończenia II Wojny Światowej. Do walki doszło pod koniec września jednakże dopiero teraz została opisana przez niemieckie media. Druga kompania Sił Szybkiego Reagowania Bundeswehr pod dowództwem Michaela Andritzky była w trakcie rutynowego patrolu. 14 wozów opancerzonych w towarzystwie pieszego patrolu patrolowała teren nazwany przez Niemców Highway Triangle. Składał się on z dwóch głównych dróg Uranus i Pluto, które przecinały się na wzgórzu, przepływały tamtędy główne szlaki zaopatrzenia w prowincji. Ze względu na okoliczny teren niemożliwością było zbudowania solidnych fortyfikacji na wzgórzu, a za zabezpieczenie służył tylko ruchomy i kiepsko chroniony Observation Post North. Andritzky dla Spiegiel okolice opisał jako: Byłoby to naprawdę piękne miejsce gdyby ludzie tak często do nas nie strzelali. Gdy konwój dotarł do miejscowości Shahabuddin żołnierze przyłączyli się do trwającej właśnie shura, narady z lokalną starszyzną.


Właśnie wtedy wioska została zaatakowana przez 60 osobowy oddział rebeliantów. Niemcy chcieli wycofać się do wzgórza jednakże rebelianci odcięli im drogę. Niemieccy żołnierze postanowili bronić się w ruinach zniszczonego mostu. Otoczeni żołnierze otworzyli ogień ze swoich pojazdów ATF Dingo, jednakże już wtedy jeden z towarzyszących im żołnierzy afgańskich nie żył. Anditzky wezwał wsparcie moździerzy i wsparcie lotnicze. Już wkrótce nadleciały pierwsze pociski i bombowce B-1. Walki trwały trzy dni zanim Niemcom udało się wyrwać ze swych pozycji i rozpocząć atak na Shahabuddin, które zostało opanowane przez bojowników. Łącznie walki trwały cztery dni, w ich trakcie poległo pięciu żołnierzy afgańskich, jednakże nieznana jest wielkość start zadanych przeciwnikowi.

13 października 2010

Cieżki ekwipunek amerykańskiego żołnierza


Obecnie jednym z największych problemów z jakimi boryka się US Army jest ciężar ekwipunku noszonego przez pojedynczego żołnierza. Jak ustalili wojskowi eksperci w trakcie wykonywania trzydniowej misji w Afganistanie medyk czy obsługa moździerza mogą mieć na sobie nawet 133 funty (ok. 60 kg) ekwipunku na sobie. Dosadnie ten problem ujął Brig. Gen. Peter Fuller na dziesiątym zjeździe C4ISR Journal Conference w Waszyngtonie: Przestańcie wieszać na nich ekwipunek jak dzieci ozdoby na świątecznych choinkach. Największym problemem są baterie, które ważą przeciętnie 3% całości ekwipunku i każde unowocześnianie i wprowadzanie nowej elektroniki do wyposażenia wiąże się ze wzrostem tego współczynnika.
Rozwiązaniem tego problemu ma być wprowadzanie nowego wyposażenia pierwotnie noszącego nazwę Ground Soldier System ale przemianowanego na Nett Warrior i mającego zastąpić wyposażenie Land Warrior'a. Nett Warrior będzie pochłaniać 14% mniej energii, a co za tym idzie żołnierze wykorzystywać tylko dwie kilogramowe baterie dziennie zamiast trzech jak to jest dotychczas.
Jednakże czy rzeczywiście odciąży to amerykańskich żołnierzy pokaże czas.

11 października 2010

Argentyna krytykuje brytyjskie manewry na Falklandach


Argentyńska prezydent Cristina Fernandez de Kirchner za pomocą popularnego serwis Twitter zaatakowała brytyjską Royal Navy. Powodem są organizowane przez Brytyjczyków manewry z użyciem rakiet na terenie Falkland. Prezydent Kirchner zarzuciła Brytyjczykom militaryzacje południowego Atlantyku, dziewiętnastowieczny kolonializm i nieprawną okupacje Falklandów.
Mimo szybkiego wykasowania tego wpisu sprawa zainteresowali się Argentyńczycy, którzy chętnie kopiowali wpis pani prezydent oraz brytyjska prasa, która nagłośniła całą sprawę. To kolejny powód zaostrzenia stosunków pomiędzy oboma krajami zaraz po tym jak Brytyjczycy rozpoczęli poszukiwania ropy i gazu w rejonie południowego Atlantyku. 

07 października 2010

Dziewięć lat wojny w Afganistanie


Dziś gdy wojna w Afganistanie wchodzi w dziesiąty rok jej trwania amerykańskie władze poinformowały o nalocie przeprowadzonym dzień wcześniej. W jego trakcie miało zginąć ośmiu bojowników, w tym Maulawi Jawadullah. Miał być on odpowiedzialny za organizowanie ataków na afgańskie siły bezpieczeństwa w północnym Afganistanie, organizowanie pułapek, podkładanie ładunków IED, porwania afgańskich policjantów. Z kolejnych siedmiu bojowników, trzech zginęło wtedy gdy otworzyli ogień do sił koalicji, które nadciągnęły zaraz po nalocie by sprawdzić teren.
Dziś także dziennik The Independent poinformował o tajnych rozmowach na wysokim szczeblu pomiędzy afgańskim rządem, a talibskimi przywódcami o możliwości zakończenia walk między tymi dwoma stronami. Jednakże ciężko jeszcze powiedzieć o jakimkolwiek przełomie w tych rozmowach.
Równo dziewięć lat temu w 2001 roku rozpoczęły się pierwsze działania w Afganistanie. Do dziś zginęło 2 003 żołnierzy i personelu pomocniczego sił NATO.

06 października 2010

Afgańczycy zlikwidowali skład broni


Afgańska policja odnalazła skład w południowo-zachodnim Afganistanie skład z 19 tonami materiałów wybuchowych. Afgańskie władze podejrzewają, że materiały zostały przemycone z terytorium Iranu przez most łączący oba kraje w prowincji Nimruz. Zostały one ukryte w 20 metrowym kontenerze w którym zostały zapakowane w 337 pudeł.
Już w kwietniu tego roku afgańskie władze zostały ostrzeżone przez amerykański Departament Obrony o możliwości przemytu materiałów wybuchowych właśnie z terytorium Iranu. Informacja ta miała pochodzić od sprawdzonego źródła CIA. Broń najprawdopodobniej miała pomóc sunnickim bojownikom walczącymi z siłami koalicji. Na pewno wykluczono talibów, którzy należą do szyickiego odłamu islamu.

05 października 2010

Kolejna afera w jednostce GROM


Po raz kolejny w mediach głośno zrobiło się o JW 2305. Tym razem chodzi o przekręty dotyczące sprzętu będącego na składzie jednostki GROM. Jak twierdzą dziennikarze śledczy z www.sledztwo.tvn.pl w jednostce były organizowane zakupy bez przetargów, dochodziło do zniknięć sprzętu, fałszowano dokumenty i niekorzystne umowy. W całą sprawę może być zamieszanych ok.25 osób, już teraz 12 z nich ma postawione zarzuty. Dziennikarze podejrzewają, że cały proceder mógł trwać od 2008 roku, a co całej sprawie wiedział i mógł być w nią wmieszany ówczesny dowódca GROMu płk Patalong. Materiał jaki zebrali dziennikarze można zobaczyć tutaj.

02 października 2010

100!

No i właśnie zorientowałem się, że strzeliło nam już sto postów. Całkiem nieźle, zważywszy na fakt, że blog funkcjonuje od stycznia. Z racji tego może pokuszę się o garść statystyk, dostarczonych nam przez www.blogger.com.
W zeszłym miesiącu blog odwiedzono 1 075 razy. Odkąd prowadzona jest statystyka na bloga średni przyrost odwiedzin wynosi ok.100 miesięcznie. Więc powoli ale konsekwentnie blog zyskuje na popularności.
Dotychczas udało nam się nawiązać współpracę z blogami Podręcznik Taktyki ASG oraz Gdzie zaczyna się wojsko..., choć mogę Wam zdradzić, że w najbliższym czasie liczba ta może się jeszcze powiększyć.
Najpopularniejszymi postami są Indywidualny System Walki Tytan (355 wyświetleń stron), US Army zezwala na indywidualne malowanie M4 (139 wyświetleń stron), Chrzest bojowy najnowszego Black Hawka (127wyświetleń stron), Amerykanie rezygnują z UCP (116 wyświetleń stron), OBRUM pracuje nad nowym wozem bojowym (89 wyświetleń strony).
Dziękuje za propagowanie tego bloga.


01 października 2010

Wojsko ratuje prezydenta


W nocy wojskowe oddziały uwolniły prezydenta Rafaela Correę, które schronił się w szpitalu miejskim. Szpital został otoczony przez protestujących policjantów, którzy protestowali przeciwko odebraniu im przywilejów. Po 12 godzinach oblegania szpitala w trakcie, których protestujący policjanci używali gazów łzawiących i armatki wodnej do akcji wkroczyło wojsko, chcące uwolnić prezydenta. W trakcie operacji doszło do użycia broni i granatów ogłuszających w skutek czego dwóch policjantów poniosło śmierć, a kolejne 74 osoby zostały ranne. Sama operacja trwała 35 minut.
Sam prezydent po uwolnieniu stwierdził w swym przemówieniu: Gdyby nie to, ta dzika horda, która chciała mnie zabić i pragnęła krwi, wtargnęłaby do szpitala po prezydenta i prawdopodobnie nie opowiadałbym tego teraz, gdyż byłbym już na innym świecie.
Głównodowodzący armii Ekwadoru gen. Ernesto Gonzales mimo deklaracji lojalności wobec prezydenta powiedział, że odebranie przywilejów policjantów powinno zostać albo zrewidowane albo wstrzymane.
W całym kraju wciąż trwa stan wyjątkowy, a za utrzymanie porządku odpowiada ekwadorskie wojsko.